W ten sposób administracja stolicy Turkmenistanu starała się złagodzić niedobór mąki dla ludności i piekarni państwowych, podejrzewając, że przedsiębiorcy kupują mąkę przeznaczoną dla obywateli. Decyzja została podjęta na tle postulatów prezydenta Gurbanguły Berdymuhamedowa o monitorowaniu dostępności wystarczającej ilości sprzedawanych produktów spożywczych.
Tymczasem lokalna mąka najwyższej jakości jest bardzo rzadko dostarczana do państwowych sklepów. Jest sprzedawana w prywatnych punktach sprzedaży, za trzykrotność ceny. W Turkmenistanie od czasów radzieckich przetrwał system państwowych sklepów, w których wiele podstawowych produktów sprzedawanych jest po stałych cenach. Ceny w sklepach prywatnych zależą od kursu dolara na czarnym rynku, który jest wielokrotnie wyższy od oficjalnego.
Od 2016 roku w Turkmenistanie występuję kryzys z zaopatrzeniem w żywność. Przed sklepami państowymi pojawiły się kolejki. Deficytowe towary są wyprzedawane w ekspresowym tempie. Pandemia jeszcze bardziej pogorszyła sytuację żywnością w Turkmenistanie.
Na podst. hronikatm.com