23.08.2012
Łapówki w Kijowie sięgają milionów dolarów
Tomasz Kawka
Wśród liderów łapownictwa na Kijowszczyźnie znaleźli się m. in. urzędnicy państwowi, pracownicy służby podatkowej, organy ochrony porządku, sędziowie i pedagodzy – poinformował portal „Kiev.Kommentarii”.
Bardzo zróżnicowane były łapówki pobierane przez urzędników państwowych. Najwyższe były one w sprawach dotyczących ziemi i nieruchomości. Pracownica jednej z rad wiejskich w obwodzie kijowskim otrzymała 47 tys. dolarów za pomoc w przejściu gruntu we własność prywatną.
Stawki stosowane przez pracowników organów podatkowych były za to bardziej standardowe. Z reguły za rozwiązanie problemu żądali oni 2-3 tys. dolarów. Główny inspektor podatkowy jednej z dzielnicowych inspekcji podatkowych w stolicy proponował przedsiębiorcy zapłatę 3 tys. dolarów za wydanie spółce z ograniczoną odpowiedzialnością świadectwa podatnika podatku VAT.
Niższych opłat domagają się organy MSW – milicja i inspekcja drogowa. Już za 2 tys. dolarów można uniknąć odpowiedzialności karnej za handel narkotykami – dla niepełnoletnich ta kwota jest czterokrotnie niższa. Inspekcja drogowa za 1,4 tys. dolarów obiecała nie rozpoczynać śledztwa w sprawie wypadku, który spowodował kierowca mikrobusu.
Rekord ustanowili w 2012 roku pedagodzy – aż 11 milionów dolarów. Tyle żądał jeden z szefów Akademii Nauk Pedagogicznych Ukrainy za oddanie w dzierżawę budynku o powierzchni 2,3 tys. m2.
Źródło: Polemika.ua
Zobacz także:
Aktualna ocena artykułu: 5
Oceń artykuł:
0%
0.49%
